Autor |
Wiadomość |
irma223
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Zmęczenie materiału |
|
Michael Jackson lubił kazać publiczności na siebie czekać, to tak, ale równocześnie zdawał sobie sprawę, że publiczność (słuchacz, widz) po pewnym czasie zaczyna się czuć znużony.
Gdyby Michael Jackson faktycznie sfingował swoją śmierć i planował powrót, nie planowałby go "za kiedyś", ani nie kazałby nam czekać aż tak długo, wiedząc, że to męczy. Wprawdzie ewentualna sfingowana "śmierć" pojawia się w historii chyba po raz pierwszy, ale Michael Jackson potrafił wyczuć i przewidzieć nastroje publiczności, nastroje tłumu, jak nikt, więc na pewno, by zmęczenie ludzkie przewidział.
Na dodatek twarz Janet po wykonaniu "Scream" na MTV VMA 2009: publiczność śmieje się, tańczy i szaleje (nigdy chyba tego nie zrozumiem, w końcu to hołd zmarłemu, słuchałam lecz ze smutkiem), a Janet: twarz kamienna, samo uosobienie smutku i żałoby.
Moim zdaniem nie będzie powrotu. Nie będzie żywego Michaela.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irma223 dnia Pon 17:18, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 6:54, 14 Wrz 2009 |
|
|
|
|
zaba
Gość
|
|
|
Też zwrócilam na to uwagę. Janet rzeczywiście oddala hołd Bratu. /A ludzie reagowali tak widząc Michaela na telebimie./ Wszysto to utwierdza mnie,niestety w tym,że teraz oto mamy WIELKI POWRÓT MICHAELA! z niebytu scenicznego. Przykre,ale chyba czas się z tym pogodzić.
|
|
Pon 17:09, 14 Wrz 2009 |
|
|
Hoax
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Croydon, UK Płeć: Kobieta
|
|
|
|
jak dla mnie twarz janet była może i kamienna, ale aktorsko kamienna, nie emocjonalnie. w pewnym momencie chciała się usmiechnąć - to było widać - a oczy wzniesione ku niebu były sztuczne, teatralne. ogólnie jej zachowanie było grą, aktorstwem, a nie cierpieniem czy emocjami. gdyby naprawdę cierpiała nie zgodziłaby się na występ. takie jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:17, 14 Wrz 2009 |
|
|
ilusion
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
To ja chyba nie należę do tego "tłumu" bo nie jestem i nigdy nie będę znużona czekaniem na Michaela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:23, 14 Wrz 2009 |
|
|
zaba
Gość
|
|
|
Nikt nie mówi o "znużeniu". Można wierzyć,lub nie.W końcu nikt nie przechodzi do porządku dziennego po starcie kogoś,kto był obecny w jego życiu od dawna(myśle,że jestem sporo starsza od Ciebie:-) Ja wcale nie czekam na Jego wielki powrót. On już tak naprawdę nastąpił! Jeśli chciał odpocząć,to jego wola po ponad 40 latach życia na scenie i życiu,które było poniekąd sceną, ma do tego prawo. Cokolwiek to znaczy. Ciężko oswoić się z myślą,że Go nie ma,gdzieś tam tli się wątły płomień nadziei. Uważam jednak,że jeśli miał w zamiarze "odpocząć",to chyba jeszcze nie pora.
|
|
Wto 10:22, 15 Wrz 2009 |
|
|
Seigida
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Re: Zmęczenie materiału |
|
| |
Moim zdaniem nie będzie powrotu. Nie będzie żywego Michaela. |
Przykro to czytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:51, 15 Wrz 2009 |
|
|
ilusion
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Nie rozumiem dlaczego niektórzy spodziewali się, że Michael zrobi wielkie BUM! na pogrzebie, na rozdaniu nagród, czy też na koncercie we wrześniu. To na prawde nie byłoby w jego stylu. Nie wiem czy Michael żyje, ale jeśli tak, to na pewno nie zamierza zrobić WIELKIEGO COMEBACK. I nie będzie COMEBACK w październiku na projekcji TII. To jest zagadka, którą mamy rozwiązać sami. Michael być może nam w tym pomaga, chociaż ja raczej mam wrażenie, że przeszkadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:17, 15 Wrz 2009 |
|
|
Morphine
Administrator
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From the place without no name. Płeć: Kobieta
|
|
Re: Zmęczenie materiału |
|
| | | |
Moim zdaniem nie będzie powrotu. Nie będzie żywego Michaela. |
Przykro to czytać |
Jeśli swoją "wiarę" opierasz tylko na opiniach innych a nie płynie ona z Twojego wnętrza, to może i przykro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:24, 15 Wrz 2009 |
|
|
Seigida
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Re: Zmęczenie materiału |
|
| | | | | |
Moim zdaniem nie będzie powrotu. Nie będzie żywego Michaela. |
Przykro to czytać |
Jeśli swoją "wiarę" opierasz tylko na opiniach innych a nie płynie ona z Twojego wnętrza, to może i przykro. |
Ale ja nie napisałam, że wierzę, że Michael nie żyje, bo ktoś tak stwierdził, tylko generalnie chodzi o samą treść, o słowa. Tzn chodziło mi o to, że ktoś napisał, że myśli, iż MJ jednak nie żyje i że to jest przykre, przynajmniej dla mnie. A z mojego wnętrza jak najbardziej płyną uczucia, że Michael żyje - inaczej by mnie tu nie było. Chociaż faktem jest, że czasem nachodzą mnie te myśli, że może jednak należy się z tym pogodzić, ale zaraz odzywa się moje serce, które woła On żyje! że tak powiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:59, 15 Wrz 2009 |
|
|
nowa
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
| | Michael Jackson lubił kazać publiczności na siebie czekać, to tak, ale równocześnie zdawał sobie sprawę, że publiczność (słuchacz, widz) po pewnym czasie zaczyna się czuć znużony.
Gdyby Michael Jackson faktycznie sfingował swoją śmierć i planował powrót, nie planowałby go "za kiedyś", ani nie kazałby nam czekać aż tak długo, wiedząc, że to męczy. Wprawdzie ewentualna sfingowana "śmierć" pojawia się w historii chyba po raz pierwszy, ale Michael Jackson potrafił wyczuć i przewidzieć nastroje publiczności, nastroje tłumu, jak nikt, więc na pewno, by zmęczenie ludzkie przewidział. |
Nie każdy czuje się zmęczony tą sytuacją. Niektóre osoby, które analizują tak jak my faktycznie mogą czuć się zmęczone, ale nie wszyscy. Jak napisała ilusion ona nigdy nie będzie znużona, zmęczona czekaniem na Michaela i myślę, że sporo osób ma podobne zdanie. A jeśli ktoś jest zmęczony to zawsze ma wybór i może nie zaglądać na informacje o Michaelu. Należy również pamietać, że większość osób wierzy w śmierć Michaela, oni wspominają, opłakują i nie analizują każdego wydarzenia. Tak więc nie do końca można było przewidzieć zmęczenie ludzkie, a nawet jeśli było przewidziane to zawsze jest wybór i można w tym nie brać udziału, choć wiem to trudne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nowa dnia Śro 10:32, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 10:19, 16 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|