Autor |
Wiadomość |
FeliciaM.
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: sprzed laptopa (najczęściej) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Masz sporo racji. Myślę, że hoax był idealnym sposobem na to żeby "oczyścić" Michaela z tej złej otoczki która prześladowała go od lat. Dopiero po "śmierci" przypomniano sobie kim jest Michael Jackson i za co pokochało go tyle ludzi na całym świecie. To dość smutny fakt i dość bolesny, ale taka jest rzeczywistość. Uważam jednak, źe mimo tych wszystkich złych doświadczeń i mimo ryzyka, że znowu ktoś zacznie na niego "ujadać" kiedy prawda wyjdzie na jaw, on wróci, z prostego powodu - za dużo ma serca dla fanów i do muzyki i występów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:56, 21 Mar 2010 |
|
|
|
|
faustynka95
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Powiem wam, że czasem myślę, że połowa albo nawet więcej dowodów na to, że MJ żyje jest przesadzona.. Nie wiem wydaje mi się, że to jest wyszukiwanie na siłę czegoś czego nie ma... Nie twierdzę że Michael nie żyje ale raczej wątpię w to, że wróci.. Ostatnio dużo czytałam na temat 2Paca i jego "mistyfikacji" : też było mnóstwo dowodów, mnóstwo filmów i innych rzeczy ale jednak nie powrócił... Ustalano kolejne lata, daty a 2Pac nie wracał a teraz minęło już ponad 10 lat i dużo osób straciło nadzieję... Powiem wam, że ja na powrót Michaela będe czekać do 1 rocznicy "śmierci" bo potem będzie mi juz trudno uznać że kiedykolwiek powróci. WIERZĘ W TO ŻE ON ŻYJE! ALE CZY POWRÓCI?
~~~~~~~~
HIS MUSIC WILL LIFE FOREVER.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:09, 03 Kwi 2010 |
|
|
FeliciaM.
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: sprzed laptopa (najczęściej) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Ale czy 2Pac obiecywał, że wróci? Jeżeli żyje, to pod zmienionym nazwiskiem, a dowody dano fanom po to żeby wiedzieli. A Michael, jeśli żyje, obiecywał, że powróci napewno. Oczywiście trzeba liczyć się z opcją, że minie pierwsza rocznica, następne miesiące i nic się nie wydarzy, wtedy przyjmę, że nie żyje napewno, a te wszystkie dowody i tajemnicze konta i wpisy na Twitterach przyjmę za żarty (niezbyt zabawne). Oczywiście z bólem serca, chociaż z pewnością nie takim co wtedy gdy sprawa była świeża. Ale obecnie mam takie wewnętrzne przekonanie i przeczucie, że żyje, a jeśli się ujawni, to w najmniej spodziewanym momencie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 14:44, 03 Kwi 2010 |
|
|
sara5555
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Po ostatnich wydarzeniach nasunęło mi się pewne spostrzeżenie. Kwestia dzieci. Katherine podjęła decyzję że dzieci będą chodziły do szkoły oczywiście ekskluzywnej ale z innymi dziećmi. Po jakimś 1,5 do 2 miesiącach decyzja została zmieniona i dzieci uczone są w dalszym ciągu w domu przez prywatnych nauczycieli. Ok 1,5 - 2 miesięcy temu mały Blancet został potraktowany paralizatorem przez swojego kuzyna. Właśnie czytamy że wszystkie inne dzieci muszą się wyprowadzić z domu Katherine. Tak samo długo czekaliśmy na oficjalne miejsce pochówku. To wygląda jakby możliwość dotarcia z informacją do Michaela a następnie uzyskanie od niego informacji zwrotnej musiała trwać mniej więcej tyle czasu. Piszę tak bo bardzo chcę żeby żył i doszukuję się wszystkiego co może mnie w tym przekonaniu utwierdzić. A swoją drogą to bardzo dobre decyzje bo przecież to takie ważne żeby dzieci były bezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:28, 29 Kwi 2010 |
|
|
jachym03
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Wierzę, że Michael wróci do 25 czerwca 2010 roku. Jeśli nie w ten dzień i nigdy więcej. Tak to widzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:26, 04 Maj 2010 |
|
|
kira_f
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Prywatnie uważam, że nawet jeśli żyje - to już się nie pokaże publicznie "jako on". Zaplanowana "śmierć", sfałszowane dokumenty, prawnicy zabijający się o majątek i wypełnienie testamentu, kolosalna zmiana w życiu jego dzieci, ogólnoświatowa żałoba, najbardziej okazała ceremonia pożegnania jaką kiedykolwiek zrobiono...
To nie jest wyjazd na urlop. Takich rzeczy nie robi się, jeśli ma się zamiar wszystko odkręcać.
Gdyby chciał wracać, to można było zniknięcie załatwić inaczej, bardziej odwracalnie. Jakaś katastrofa samolotu na przykład, "ciała nie znaleziono", a parę miesięcy czy lat później nagle "okazuje się", że MJ przeżył tylko miał amnezję. Tutaj jednak zrobiono bardzo dużo, żeby nie pozostawiać (teoretycznie przynajmniej) najmniejszych wątpliwości co do jego śmierci: zeznania ratowników, oficjalne oświadczenie szpitala, zdjęcie w ambulansie, wyniki sekcji zwłok, wypowiedzi rodziny, wystąpienie córki na ceremonii, sama ceremonia pożegnalna, wystawny pogrzeb, wykupiona krypta na cmentarzu. To musiało mieć jeden konkretny cel: przekonać świat, że Michael Jackson całkowicie, absolutnie, 100-procentowo nie żyje.
Świadczy to o jednym: jeżeli MJ żyje, to miał bardzo konkretny powód żeby zniknąć w sposób nie pozostawiający wątpliwości że jest martwy.
Mam jednak lepsze pytanie niż "kiedy wróci" - "gdzie go szukać?..." Bo liczba miejsc, w których może się ukryć człowiek, którego zna cały świat, jest dość mocno ograniczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:09, 04 Maj 2010 |
|
|
moniam18
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Nic dodać nic ująć, pomimo szczerych chęci na to by MJ powrócił, tez nie chcę mi się wierzyć by dało się zrobić taki przekręt na skalę światową, a potem powrócić jakby nigdy nic. Nawet jeśli chodziło o jego bezpieczeństwo, to takich rzeczy nie robi się na chwile tzn. nie odchodzi się w wielkiej chwale by wrócić z wielkim hukiem.
Z całym szacunkiem dla wszystkich wierzących w hoax, myślę że bardziej to nasze marzenia niż rzeczywistość. Ja pomału przestaję się łudzić,
bo sami sobie odpowiedzmy- czy zrobilibyśmy to swoim bliskim? Czy tak wrażliwy człowiek jak MICHAEL JACKSON chciałby aby ktoś przez niego płakał??? nie sądzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 10:06, 05 Maj 2010 |
|
|
kira_f
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
moniam18: mało kto zrobiłby to swoim bliskim. Jest jednak opcja, w której jest to najlepsze możliwe wyjście. Ta opcja to sytuacja, kiedy właśnie tych bliskich chce się chronić.
Zobacz, na MJ była od wielu już lat totalna nagonka. On sam też podejmował działania, które przysparzały mu wrogów - ot, choćby słynna wojna z Sony. Wszystko było w miarę ok, ale później coś się zmieniło. MJ został ojcem. Musiał się już martwić nie tylko o siebie, ale też o trójkę niewinnych maluchów.
Zauważ, że bardzo długo dzieciaki chodziły z zakrytymi twarzami. Dzięki temu były bezpieczne, wokół MJ zawsze kręciło się sporo dzieci, a dopóki nie było wiadomo które są jego, mógł być stosunkowo spokojny. Zobacz też, że starał się je zawsze trzymać blisko siebie - miłość miłością, ale to wyglądało też trochę na chęć upewnienia się, że wszystko jest OK.
Niedługo przed śmiercią MJ dzieci pokazały twarze. Czyli COŚ się zmieniło. Co? Zapewne to, że MJ wiedział już, że niedługo będą bezpieczne. Nikomu przecież nie zależy na skrzywdzeniu dzieci, skoro główny cel, ich ojciec, nie żyje - prawda? Teraz mogą być bezpieczne i żyć w miarę normalnie.
Jeżeli rzeczywiście MJ miał wybór między nie krzywdzeniem fanów, jednak mimo wszystko obcych sobie osób, a zadbaniem o bezpieczeństwo własnych, ukochanych dzieci... cóż, jak dla mnie wybór wydaje się być prosty i nie wymagać zbytniego zastanawiania się nawet. I to jest właśnie ta sytuacja, w której owszem, sądzę że sfingowałby swoją śmierć bez większego wahania.
Jeśli jednak tak właśnie było - to nie może się już nigdy oficjalnie pokazać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:54, 05 Maj 2010 |
|
|
rosean
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Kira czy wobec tego sądzisz że dzieci myślą że ojciec nie żyje? Jeżeli przypuśćmy że sfingował i nie może już się pokazać jako MJ. No bo chroni dzieci ale śmierć ojca to dla nich straszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:38, 05 Maj 2010 |
|
|
FeliciaM.
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: sprzed laptopa (najczęściej) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
| | Nic dodać nic ująć, pomimo szczerych chęci na to by MJ powrócił, tez nie chcę mi się wierzyć by dało się zrobić taki przekręt na skalę światową, a potem powrócić jakby nigdy nic. Nawet jeśli chodziło o jego bezpieczeństwo, to takich rzeczy nie robi się na chwile tzn. nie odchodzi się w wielkiej chwale by wrócić z wielkim hukiem.
Z całym szacunkiem dla wszystkich wierzących w hoax, myślę że bardziej to nasze marzenia niż rzeczywistość. Ja pomału przestaję się łudzić,
bo sami sobie odpowiedzmy- czy zrobilibyśmy to swoim bliskim? Czy tak wrażliwy człowiek jak MICHAEL JACKSON chciałby aby ktoś przez niego płakał??? nie sądzę |
Dałoby się, jeżeli zajdzie taka potrzeba, ma się wszystko zaplanowane od A do Z i odpowiednie znajomości. Poza tym przecież bliscy mu ludzie wiedzą. Co do fanów - to ich wybór czy uwierzą czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:44, 05 Maj 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|