Autor |
Wiadomość |
ilusion
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
FAKTY |
|
Chej! Jestem tu nowa. Postanowiłam wejść na tę stronę ponieważ moje dwumiesięczne przemyślenia i poszukiwanie prawdy wymagają weryfikacji. Spędziłam miesiąc na poszukiwaniu dowodów na to, że Michael Jackson nie żyje. Tak... że nie żyje. Jednak takiego dowodu nie znalazłam. Znalazłam za to niezbity dowód na to, że wersja wydarzeń przedstawiana nam przez media to fikcja. Jednak zanim się tym z wami podzielę muszę zapytać.
1. Jeśli Michael nie żyje, a okoliczności jego śmierci z jakichś powodów są utajnione (być może na prośbę rodziny), to czy POWINNIŚMY SZUKAĆ PRAWDY?
2. Jeśli Michael żyje, ale nie chce aby świat się o tym dowiedział, to czy POWINNIŚMY SZUKAĆ PRAWDY?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:56, 01 Wrz 2009 |
|
|
|
|
butterfly
Gość
|
Re: FAKTY |
|
| | Jeśli Michael żyje, ale nie chce aby świat się o tym dowiedział, to czy POWINNIŚMY SZUKAĆ PRAWDY? |
mądrze postawione pytania
dziś podczas zmywania poczułam silny napływ myśli który zawierał Twoje drugie pytanie. pomyslałam, że musiał tak komus cos albo naobiecywać/byc winnym i zaleźc za skóre że musiał się zmywać a najlepsze wyjście to smierc bo juz nigdy Go nie dościgną...
|
|
Wto 14:09, 01 Wrz 2009 |
|
|
MICHELLE-J
Gość
|
|
|
Hmm...z drugiej strony Michael bardzo Kochał fanów i stale potrzebował ich adoracji! Pozwoliłby na nasze cierpienie?
|
|
Wto 14:13, 01 Wrz 2009 |
|
|
sunrise
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Re: FAKTY |
|
| | | | Jeśli Michael żyje, ale nie chce aby świat się o tym dowiedział, to czy POWINNIŚMY SZUKAĆ PRAWDY? |
mądrze postawione pytania
dziś podczas zmywania poczułam silny napływ myśli który zawierał Twoje drugie pytanie. pomyslałam, że musiał tak komus cos albo naobiecywać/byc winnym i zaleźc za skóre że musiał się zmywać a najlepsze wyjście to smierc bo juz nigdy Go nie dościgną... |
jeśli Michael zyje, to jestem przekonana (albo jest ze mną coraz gorzej) co do faktu, że chciał abyśmy my, jego fani, wiedzieli o tym. Jest bardzo dużo niedociągnięć w tym wszystkim. Dlatego ośmielam się twierdzić, że nie chce tegp ukrywać tego przed nami. Niestety nie znamy powodu, dla którego do tego doszło. Ale takowy napewno istnieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 14:22, 01 Wrz 2009 |
|
|
butterfly
Gość
|
|
|
dobra to teraz pytanie czy był altruistą?
postawiłby dobro fanów wyżej niż własnych dzieci i rodziny?
odpowiedź nasuwa się sama. to jest naturalne prawo przetrwania. zostaje czekać.
|
|
Wto 14:28, 01 Wrz 2009 |
|
|
ilusion
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Hmm...z drugiej strony Michael bardzo Kochał fanów i stale potrzebował ich adoracji! Pozwoliłby na nasze cierpienie? |
Nasze cierpienie jest związane wyłącznie z utratą IDOLA. A właściwie czy rzeczywiście "utratą"? Przecież po wielu dniach łez i zadawania sobie pytania "dlaczego?" wrócimy do naszego życia, w którym do końca Michael już będzie obecny. A co z Jego życiem? Pamiętaj, że Michael Jackson, to nie postać z telewizji, okładek gazet i witryn internetowych, to przede wszystkim ludzka istota. Michael miał swoje życie, do którego my nigdy nie mieliśmy wstępu. I jeśli to wszystko co obserwujemy teraz dotyczy właśnie jego prywatnego życia, to czy mamy prawo dochodzić prawdy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 14:45, 01 Wrz 2009 |
|
|
Morphine
Administrator
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From the place without no name. Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Micheal był/jest osobą publiczną. Miał rzesze fanów. Nie uniknie się dociekania prawdy przez osoby publiczne.
Jeśli Michael rzeczywiście sfingował swoją śmierć to uważam, że mamy prawo drążyć tę sprawę, gdyż automatycznie uwikłał on w to swoich fanów, którzy zawsze chcieli wiedzieć o nim wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 14:55, 01 Wrz 2009 |
|
|
MICHELLE-J
Gość
|
|
|
| | | | Hmm...z drugiej strony Michael bardzo Kochał fanów i stale potrzebował ich adoracji! Pozwoliłby na nasze cierpienie? |
Nasze cierpienie jest związane wyłącznie z utratą IDOLA. A właściwie czy rzeczywiście "utratą"? Przecież po wielu dniach łez i zadawania sobie pytania "dlaczego?" wrócimy do naszego życia, w którym do końca Michael już będzie obecny. A co z Jego życiem? Pamiętaj, że Michael Jackson, to nie postać z telewizji, okładek gazet i witryn internetowych, to przede wszystkim ludzka istota. Michael miał swoje życie, do którego my nigdy nie mieliśmy wstępu. I jeśli to wszystko co obserwujemy teraz dotyczy właśnie jego prywatnego życia, to czy mamy prawo dochodzić prawdy? |
Tylko że Michael nigdy nie zaznał normalnego życia w naszym rozumieniu i myślę że nie potrafiłby żyć bez uwielbienia tłumów. To nie wynika z jego pychy, ale z całego jego życia! On żył dla tłumów, dla show, nawet jeśli nie zdawał sobie w pełni z tego sprawy jego niektóre poczynania wyraźnie to pokazują. Oczywiście nie ma w tym nic złego:)
|
|
Wto 15:52, 01 Wrz 2009 |
|
|
ilusion
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | | | | | Hmm...z drugiej strony Michael bardzo Kochał fanów i stale potrzebował ich adoracji! Pozwoliłby na nasze cierpienie? |
Nasze cierpienie jest związane wyłącznie z utratą IDOLA. A właściwie czy rzeczywiście "utratą"? Przecież po wielu dniach łez i zadawania sobie pytania "dlaczego?" wrócimy do naszego życia, w którym do końca Michael już będzie obecny. A co z Jego życiem? Pamiętaj, że Michael Jackson, to nie postać z telewizji, okładek gazet i witryn internetowych, to przede wszystkim ludzka istota. Michael miał swoje życie, do którego my nigdy nie mieliśmy wstępu. I jeśli to wszystko co obserwujemy teraz dotyczy właśnie jego prywatnego życia, to czy mamy prawo dochodzić prawdy? |
Tylko że Michael nigdy nie zaznał normalnego życia w naszym rozumieniu i myślę że nie potrafiłby żyć bez uwielbienia tłumów. To nie wynika z jego pychy, ale z całego jego życia! On żył dla tłumów, dla show, nawet jeśli nie zdawał sobie w pełni z tego sprawy jego niektóre poczynania wyraźnie to pokazują. Oczywiście nie ma w tym nic złego:) |
Widzę, że się nie dogadamy skoro dokonujesz psychoanalizy człowieka nie mając o nim pojęcia. To co ty przedstawiasz jako cechy Michaela, to tak naprawdę Jego obraz medialny. Takim chciał żebyśmy go widzieli. Ja jestem fanem Michaela od prawie 30 lat i już dawno zrozumiałam, że jest dwóch Michaelów - jeden, to "king of pop" (tego Michaela znamy wszyscy), a drugi ,to syn, brat, ojciec, przyjaciel... (o tym Michaelu nikt z nas nie wie nic).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:06, 01 Wrz 2009 |
|
|
tes
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Cześć,uf dotarłam tu wreszcie.Muszę tu trochę pobyć żeby się oswoić.Jak coś palnę to z góry przepraszam ale ja nie taka młoda i sprytna jak Wy. Dobrze że jest to nowe forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:42, 01 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|