Autor |
Wiadomość |
Morphine
Administrator
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From the place without no name. Płeć: Kobieta
|
|
|
|
| | | | Blanketowi spływa łza po jego prawym policzku.
Pytaliście, gdzie były łzy?
Na zdjęciach - jeśli są wyraźne... |
ten chłopczyk ma 7 lat, od rana na nogach, w garniturze, z jedną zabawką (nota bene ta lalka to MJ) jeździł po jakichs cmentarzach, uroczystosciach prywatnych, a na koniec zabrali go do wielkiej hali gdzie spiewają, tańczą, a na telebimie pojawiają się zdjęcia taty...
nie sądzisz, że dziecko może byc znudzone, zmęczone i ogólnie chce wrócic już do domu... w takich wypadakch ta łza może oznaczać wszystko... |
No własnie, jeśli to wszystko zostało ukartowane, to 7-letnie dziecko, mogło tego po prostu nie rozumieć. Na wszystkich zdjęciach jest przerażony i zdezorientoway, jakby nie wiedział, co się wokół niego dzieje, a to jednak prawie dwa tygodnie po "śmierci" tatusia. Na pewno rodzina by mu tłumaczyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 7:43, 02 Wrz 2009 |
|
|
|
|
nowa
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
| | | | | | Blanketowi spływa łza po jego prawym policzku.
Pytaliście, gdzie były łzy?
Na zdjęciach - jeśli są wyraźne... |
ten chłopczyk ma 7 lat, od rana na nogach, w garniturze, z jedną zabawką (nota bene ta lalka to MJ) jeździł po jakichs cmentarzach, uroczystosciach prywatnych, a na koniec zabrali go do wielkiej hali gdzie spiewają, tańczą, a na telebimie pojawiają się zdjęcia taty...
nie sądzisz, że dziecko może byc znudzone, zmęczone i ogólnie chce wrócic już do domu... w takich wypadakch ta łza może oznaczać wszystko... |
No własnie, jeśli to wszystko zostało ukartowane, to 7-letnie dziecko, mogło tego po prostu nie rozumieć. Na wszystkich zdjęciach jest przerażony i zdezorientoway, jakby nie wiedział, co się wokół niego dzieje, a to jednak prawie dwa tygodnie po "śmierci" tatusia. Na pewno rodzina by mu tłumaczyła. |
Też uważam, że ta łza to raczej Jeg zmęczenie, może nawet przerażenie tym co dzieje się dookoła. On ma 7 lat i prawdopodobnie pogubił się w wydarzeniach z tego dnia. Ja bardziej sugerowałabym się reakcjami starszych dzieci, a te są jakie są. One ewidentnie są znudzone.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nowa dnia Wto 10:29, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 8:17, 02 Wrz 2009 |
|
|
zaba
Gość
|
|
|
Nie mogę wklejac linkow (bo jestem za świeża na tym forum),więc wjklejam fragment ciekawego tekstu:
"Pewną odpowiedź na pytanie, dlaczego w drugiej ojczyźnie Freuda psychoterapia zdaje się jak psu na budę, znalazłam, oglądając transmisję
z pogrzebo-koncertu Michaela Jacksona. Otóż, Amerykanie nie umieją przeżywać żałoby. Psychologowie mówią o czterech etapach przeżywania żalu po stracie bliskiej osoby. Są to: wyparcie, gniew i złość, depresja i wreszcie akceptacja. Przejście wszystkich etapów może trwać całymi latami, ale jest niezbędne, by możliwy był całkowity powrót do zdrowia. A tymczasem w wydaniu amerykańskim co mieliśmy? Śmiechy, oklaski i tańce wokół trumny ustawionej na scenie. I nie chodzi tu tylko o różnice kulturowe, o czym mówią, bojący się ostrych słów polscy komentatorzy TVN24. Chodzi o to, że Amerykanie mają słaby kontakt ze swymi uczuciami, zwłaszcza tymi przykrymi: żalem, rozpaczą, smutkiem. Wolą zagłuszać je śmiechem, anegdotami, a najlepiej show. „Show must go on” - można powiedzieć. I to wszystko widzieliśmy w czasie dziwacznego pogrzebo-koncertu Jacksona.
Jedynym autentycznym głosem była rozpacz córki gwiazdora. Nie zmanierowane jeszcze dziecko zachowało się tak, jak czuje, czym wstrząsnęło tych, którzy własnych emocji się boją, stąd wyrazy oburzenia, również w Polsce, że dziecko wciągnięto do cyrku. Owszem, wciągnięto, ale bez dziecka cyrk byłby jeszcze większy.
I ma miejsce nadal, o czym świadczy szopka z poszukiwaniem ciała. Tymczasem w naszej cywilizacji, już od starożytności pochowanie zwłok symbolizowało przejście pewnej drogi przez zmarłego i jego bliskich. Przejście, które w przyszłości pozwoli zaznać spokoju i ukojenia. Wystarczy przypomnieć sobie historię mitycznej Antygony i tego, dlaczego tak dramatycznie walczyła o pochowanie brata. Rodzina Jacksonów woli zafundować sobie i rodakom żałosny w widoku i odczuciu spektakl. I choć poważnie dysfunkcyjna, nawet jak na amerykańskie standardy, to nie wydaje się być ona w swych dziwactwach całkowicie odosobniona.
Przed laty Stanisław Ignacy Witkiewicz przekonany o wyjątkowej powadze i liczebności naszych narodowych wad proponował poddanie się Polaków zbiorowej psychoanalizie. Nie przypuszczał, że owe zabiegi niewiele mogą dać i że są tacy, którzy zdolności do autorefleksji mają zdecydowanie mniej. Naprawdę, dziękuję Bogu za to, że nie jestem Amerykanką...
Iwona Aleksandrowska
|
|
Wto 10:03, 15 Wrz 2009 |
|
|
FeliciaM.
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: sprzed laptopa (najczęściej) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Takie analizy socjologiczne mnie denerwują. Zawsze opierają się na generalizowaniu. Ilu autorka zna Amerykanów? Widać, że ma uprzedzenia do tego narodu. Możliwe, że ten problem dotyczy części z nich, ale na pewno nie wszystkich. Poza tym widziałam pogrzeby na różnych filmach amerykańskich i jakoś nikomu kto w nich uczestniczył nie było do śmiechu.
W Staples Center było poprostu wesoło, atmosfera była zupełnie nieżałobna, ludzie po kolei się wypowiadający (np. Berry Gordy czy Smokie Robinson) przemawiali na zupełnym luzie, nie było widać po nich żeby byli załamani czy zrozpaczeni. Gdyby MJ zmarł, zachowaliby się zupełnie inaczej, przecież znali go od małego, był w ich wytwórni Motown. Płacze pojawiały się po to, aby uwiarygodnić całą sprawę. Miny wyglądające na autentycznie smutne mogli mieć ci niewtajemniczeni w całą akcję.
Dużo też mówi uśmiech LaToyi na zdjęciu i zupełny spokój i obojętny wyraz twarzy ojca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FeliciaM. dnia Pon 19:27, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Pon 19:23, 21 Wrz 2009 |
|
|
zaba
Gość
|
|
|
| | Takie analizy socjologiczne mnie denerwują. Zawsze opierają się na generalizowaniu. Ilu autorka zna Amerykanów? Widać, że ma uprzedzenia do tego narodu. Możliwe, że ten problem dotyczy części z nich, ale na pewno nie wszystkich. Poza tym widziałam pogrzeby na różnych filmach amerykańskich i jakoś nikomu kto w nich uczestniczył nie było do śmiechu.
W Staples Center było poprostu wesoło, atmosfera była zupełnie nieżałobna, ludzie po kolei się wypowiadający (np. Berry Gordy czy Smokie Robinson) przemawiali na zupełnym luzie, nie było widać po nich żeby byli załamani czy zrozpaczeni. Gdyby MJ zmarł, zachowaliby się zupełnie inaczej, przecież znali go od małego, był w ich wytwórni Motown. Płacze pojawiały się po to, aby uwiarygodnić całą sprawę. Miny wyglądające na autentycznie smutne mogli mieć ci niewtajemniczeni w całą akcję.
Dużo też mówi uśmiech LaToyi na zdjęciu i zupełny spokój i obojętny wyraz twarzy ojca. |
A mnie nie denerwują,bo dają prawdziwy obraz większości Amerykanów. Znam trochę ludzi mieszkających w Stanach i wierz mi, "suszą zęby" nawet gdy płonie im dom i mówią,że stracili dorobek całego życia a zaraz potem umawiają się na wizytę na kozetkę u swojego psychoanalityka. Nie jest dobrze widziane obnoszenie się ze smutkiem,czy żalem.
To naturalnie nie miejsce na takie dyskusje,ale ja akurat tę uroczystość nie traktuję jako żałobnej,bo taką nie miała być.Był to memoriał na cześć życia MJ,dlatego wspominano zabawne historie i atmosfera była iście Amerykańska. Dla mnie to akurat nie jest żadnym dowodem. I mam podobne odczucia,co do wystąpienia Paris-wg mnie nie było to grane,aczkolwiek Michael podobno często mowił o niej,jako o dobrej aktorce. Ale o tym też dowiadujemy się teraz,po fakcie,wiec nie wiemy,czy tak było naprawdę.
|
|
Wto 9:29, 22 Wrz 2009 |
|
|
FeliciaM.
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: sprzed laptopa (najczęściej) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
No cóż, widocznie inna mentalność. Inaczej radzą sobie z problemami. Mimo wszystko kilka rzeczy zastanawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:57, 22 Wrz 2009 |
|
|
irma223
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Dość ciekawy wątek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Hm... trumna rzeczywiście jest identyczna, jak ta Jamesa Browna.
Ten sam lekarz, taka sama trumna, memorial servis prywatny, memorial servis publiczny, miejsce przechowywania ciała nieznane, pochówek po dwóch miesiącach, miejsce spoczynku utrzymane w tajemnicy, późniejsze plany przenoszenia ciała...
Bożeż ty mój, ile podobieństw!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No cóż, Michael od dzieciństwa chciał być taki, jak James Brown....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irma223 dnia Pią 20:07, 25 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 19:47, 25 Wrz 2009 |
|
|
irma223
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakie urządzenie ma w kieszeni koszuli Jermaine?
W obu uszach ma słuchawki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:02, 11 Paź 2009 |
|
|
Morphine
Administrator
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From the place without no name. Płeć: Kobieta
|
|
|
|
| | http://mjjgallery.free.fr/2009/memorial/audience/011.jpg
Jakie urządzenie ma w kieszeni koszuli Jermaine?
W obu uszach ma słuchawki... |
No a to nie może być zwyczajny odsłuch? Przecież on śpiewał później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:07, 11 Paź 2009 |
|
|
butterfly
Gość
|
|
|
tutaj ma jakieś inne słuchawki...
[link widoczny dla zalogowanych]
słuchawek brak
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie 22:13, 11 Paź 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|