Czy my mamy bana na onecie?

Czy my mamy bana na onecie?

Tak się zastanawiam, bo onet nie przepuszcza mi postów, w których może się pojawić cień sugestii, że coś ze śmiercią Michaela może być niejasnego.

Było tak jeszcze w czasach, gdy byliśmy wspólnie na onecie (był przepuszczany co piąty post), teraz już onet nie przepuszcza żadnego.

Posty "neutralne" są przepuszczane bez problemów.

Też tak macie?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez irma223 dnia Wto 13:09, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ja na onecie miałam puszczane raczej wszystki posty, ale one może tak nie sugerowały mistyfikacji śmierci, raczej którejś z Was odpowiadałam, czasami coś sugerowałam. Ale były posty, które nie szły. To te w kórych zastanawiałam się nad rolą mediów w tej sprawie i tego co zamieszczają. Ale to chyba nie dziwi. Ostatnio na onecie nie pisałam, poza jednym neutralnym komentarzem i nie mogę się odnieść do obecnej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

nowa napisał:

Ja na onecie miałam puszczane raczej wszystki posty, ale one może tak nie sugerowały mistyfikacji śmierci, raczej którejś z Was odpowiadałam, czasami coś sugerowałam. Ale były posty, które nie szły. To te w kórych zastanawiałam się nad rolą mediów w tej sprawie i tego co zamieszczają. Ale to chyba nie dziwi. Ostatnio na onecie nie pisałam, poza jednym neutralnym komentarzem i nie mogę się odnieść do obecnej sytuacji.

Ja ostatnio usiłowałam odpowiedzieć osobie, która pytała o Dave Dave.

A konkretnie tej, która się wkurzyła, że ci z międzynarodowego MJHD "szkalują" Michaela i że "nie ma żadnych wątpliwości".

W odpowiedzi chciałam zamieścić trzy krótkie linki (delikatnie wskazujące na pewną nietypowość sprawy) z neutralnym komentarzem.

Próbowałam chyba z pięć razy. Nie poszło.

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałam podobnie.... Tuż przed "pogrzebem" na onecie pojawił się artykuł o tym, że Michael zostanie pochowany. Pod artykułem ktos pytał o link do petycji o to żeby Mj sie ujawnił. Przesłałam linka wraz z krótkim dopiskiem...patrze po 30 min moja odpowiedź nie została opublikowana, stwierdziłam, że może ze względu na ten link więc dodaje znowu komentarz, ale tym razem robie spacje w adresie...dodaje. Po jakimś czasie sprawdzam czy w końcu moja odpowiedź została dodana, a jej dalej NIE MA! Wkurzłam się i próbuję po raz trzeci ale tym razem nie wklejam linka tylko piszę, że nie mogę podac adresu do tej petycji, bo moderacja cenzuruje i nie wiadomo czemu nie chce opublikować mojego komentarza. Wiecie co?! Sprawdzam a nagle moja odpowiedz z linkiem wyskakuje nad wszystkimi innymi komentarzami dodanymi przez innych uzytkowników.
Najpierw jej nie publikowali, a jak im chciałam nawrzucać przy ludziach to zaraz się ukazała. Dlatego stwierdzam, że onetowskie forum zeszło na psy...moderatorzy publikują tylko to co im pasuje albo zgadza się z ich poglądami a resztę banują...

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy jeszcze się tam udzielałam to często miałam problem z nieprzepuszczaniem postów. Czasem, kiedy zawierałam linka, czasem kiedy nie. Więc zasady nie ma.

Co ciekawe, kiedy dodawałam wątek, że powstaje nasze nowe forum (to) to post przeszedł, mimo, że link nawet w tytule wątku był zawarty.

Ja ich nie rozumiem.

Post został pochwalony 0 razy

Irma podziwiam za komentarze na Onecie z dnia wczorajszego po zaczepce fahrenhide i cierpliwość w przekazywaniu tego co zauważamy na forach hoaxdeath. A wnioskuję po Twoich komentarzach że niełatwo było z przepuszczeniem postów.

Post został pochwalony 0 razy